Komentarze: 8
... jeszcze jedno: jeśli nie wiesz o co chodzi, chodzi o pieniądze albo dupę- wiedziec nie zaszkodzi ...
... jeszcze jedno: jeśli nie wiesz o co chodzi, chodzi o pieniądze albo dupę- wiedziec nie zaszkodzi ...
Jak ktos z Was cos do mnie mowi na gadulcu, to on mrrrrrruczy tak slodko, ze az mam ciarki :)
Byla u mnie dzisiaj Natalia z druzynki :) Mysle, ze sie nie nudzilysmy ;)
Chcialam Wam napisac...
Bylysmy z Natalia na spacerze z moim wilczurem... Wzielam kaganiec, smycz, kolczatke i poszlysmy. Poszlysmy nad staw. Bylo troche ludzi, ale to byla 17 godzina, to pomyslalam, ze wejde z moja suka, nich sobie troche poplywa... Ale chyba to byl moj blad mysleniowy : Jakis spasiony facet stwierdzil, ze: IDZ KURWA Z TYM PSEM DALEJ OD LUDZI! :[ Odpowiedzialam mu, ze moj pies sie chyba zaczyna brzydzic tej wody, bo TAKIE sie w niej typy kapia : A teraz mam mokre spodnie... Moglam je zdjac, ale nie ]:-> Nie dzisiaj (mialam stringi, to troszke nie bardzo).
Przychodze do domu, siadam na gadulca...
Natalia sie mnie pyta: dlaczego usunelas bloga?! Nie usunelam! ZADEN blog na mylogu nie dziala... Ale sie przestraszylam... : Mogliby chociaz napisac, ze jest awaria serwera, a nie... Strasza mnie... Poza tym, nic ciekawego... Mlodziki pojechali do Czech (a ja tu siedze jak jakas jebnieta) i tesknie. Z nimi to zawsze jest grzana. Stwierdzilam, ze w Opolu nie ma fajnych facetow : No, trudno...
Dopisane----> MYLOG chodzi juz. Uff... UFF!
Moze jeszcze mi ktos cos chce powiedziec?! Mam ochote wyjebac kompa przez okno! Moja myszka sie zjebala! Siedze u brata na kompie, gdzie chuja widac i nic nie da sie zrobic... Co chwile mi wyskakuja jakies jebane komunikaty w stylu: masz za malo miejsca na dysku i jakies strony : Ma tutaj w pizde bledow... Ja nie wiem... Co za pech, noo! ;-( Jeszcze pewnie cos zlego sie dzisiaj dowiem, tak cos czuje... Siedze i sie wkurwiam... Ide stad... Moj KOCHANY tato chce mi zrobic tydzien bez neta : Powiedzialam, ze jest pojebany...
Gasz...
Co za debile sa w Opolu...
I jakie chujowe myszki tutaj robia :/
Wszystko do BANI! ~
(...) Everytime I try to fly
I fall without my wings
I feel so small (...)
(...) Nasze serca wyznaczające swój własny rytm (...)
(...) Dosyć,
Nie można znosić tego dłużej
Dosyć kurwa (...)
(...) Nie obchodzą mnie ploty, najczarniejsze anegdoty... (...)
(...) Ludzie przeciwko ludziom (...)
(...) H.C.W.D. za nieprzemyślane słowa, które zabolały,
nie odeszły w zapomnienie (...)
(...) A dziwka to dla Ciebie synonim słowa dziewczyna (...)
(...) Dzisiaj jestem silna (...)
(...) Nie jestem najlepsza i wiem
Nie sprostam rzeczom, których chcesz
Jak być najlepszą, powiedz zanim stracę Cię (...)
(...) Kochasz mnie bo (?)
W każdy dzień staję się lepsza (...)
(...) Wiem czego chcesz
Zawstydzę cię
Głęboko może (...)
(...) Nie patrzysz się, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z sera też
nie, nie patrzysz się
śmiech znika z ust
cóż wart jest śmiech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już (...)
(...) Why you askin'me? (...)
(...) Am I supposed to change? Are you supposed to change? (...)
(...) I want to know: Where were you last night? (...)
(...) (the room is full of questions) (...)
Ta notka... Nie jest do nikogo szczegolnie... Takie mam
uczucia dzisiaj... Za duzo wszystkiego... Gubie sie...
Nie ratowac... Prosze jej nie traktowac osobiscie, jesli
ktos mysli, ze to do niego (jesli mysli, ze to do niego, to
niech sie zastanowi dlaczego tak mysli...)
Rozliczam sie z wlasnym sumieniem. To jest moje rozlicznie... Ta notka wlasnie...
... Totalna pustka: myślę i nic...
Dajcie spokoj! Co za dzien! Nie wiem nawet, jak go opisac... Moze punktowo... :/
nieprzespana noc (duuuuuuusznoooooooo po burzy [burza byla sliczna i popsula mojemu ojcu kompa... chociaz raz nie bylam to ja :/]) *mysle o nim poranek. Speedem na trening... Znowu za pozno wstalam... *mysle o nim sms do niego... *mysle o nim sms od niego... *mysle o nim chwila usmiechu *mysle o nim dostalam krazkiem w kask [chyba ZA DUZO o nim mysle] gra w noge z hokeistami *mysle o nim prysznic *zgadnijcie co potreningowe lezenie na tafli z Natalia, Kaska i Marcinem i robienie plakatu... wyprawa do domu... *mysle o nim [ciaaagle o nim mysle...] zastanowienie, czy isc na drugi trening... telefon do przyjaciolki: tak, mozesz do mnie przyjsc o 20.00 Olka. Pojdziemy nad staw i pogadamy wsiadam na rower... *mysle o nim dojezdzam do przejazdu... *mysle o nim sms... STOP! Wiec, on zaraz bedzie na necie, moge wrocic i pogadac... poganiajacy mnie sygnal od Kaski z druzyny... CO WYBRAC?! *intensywnie mysle o nim ok. Jesli pociag pojedzie w kierunku Wroclawia: trening. Jesli z Wroclawia: on. Jechal z Wrocka ;( *mysle o nim docieram na trening... *mysle o nim STAWAJ NA BRAMCE! *mysle o nim... On chyba nie bedzie tyle czekal... Mialam tylko przyjsc, zeby powiesic plakat... Skonczylo sie tak, ze mialam trening z I liga :/ Zeszlam do szatni: jestem przeciez umowiona! Prysznic * zaczeka na mnie...? SMS od Aski: skarbie, nie moge byc o 20.00! Jakosc Ci to wynagrodze... Bla bla bla... [zeszlam wczesniej z treningu, zeby dostac smsa, ze ona nie moze.. Za to sobie z nim pogadam wczesniej] Prysznic w meskiej szatni [zero recznika, mydla ani NIC! Na szczescie Mostek byl akurat, to mi dal klapki i szampon] Speedem na rozjebanym rowerze [ma taka centre z przodu, ze mu tarczoweczka obciera... DLA MNIE BOMBA!] *mysle o nim Dojechalam! A jego nie bylo ;-(