Archiwum lipiec 2004, strona 1


lip 18 2004 Never leave you
Komentarze: 4

Wiec... Macie mnie z glowy az do 26. :) Mam zamiar zrobic sobie reinstalke totalna... Przez Lukasza oczywiscie :/ Musze mu dac znowu bana na gg, bo mnie wscieka... Wow... Czy ja zawsze musze byc taka gadula?! Wiec. Zegnam. Co bede robic? Bede: tesknic, myslec o nim, dystansowac sie (jasne.), opalac sie, kapac swoje male cialko w zimnej wodzie, trenowac (i to ostro), szlajac sie z przyjaciolka, nicnierobic (that's my favourite thing to do =(^-^)= ). A to jest lista rzeczy, ktorych nie bede robic: nie bede sie smucic (dostalam oficjalny zakaz :) ), nie bede podrywac nikogo... (Hm... Mialam na wakacje plan, zeby... Zlamac kilkanascie serduszek... Ale to bylby horror, wiec moj plan nie ma prawa bytu!!! Mozecie sie nie martwic:) Szalona Olusz da Wam spac :) No ox. Nie syskim z Was ;))

Tutaj tez mozecie poczytac o mnie:

www.malenka-budziara.mylog.pl    moj najnowszy blogers, poswiecony glownie hokejowi, zeby tutaj Wam nie zamulac :)

www.manges.mylog.pl     moj blog, do ktorego malo osob ma dostep :) Nie. Chwila. Zdejmuje haslo :) Czytajcie ile wlezia :) A jak sie na Was zawiode, to znowu dam haslo :)

Pozdrawiam! Macie sie stesknic...

... Hello! Is it me U R looking 4? ... <= na pozegnanie :*

Kociaku w szerokich spodniach :0) :0*

220volt : :
lip 18 2004 Eksploduja serca dwa, bo czas na milosc wlasnie...
Komentarze: 5

To bedzie speed notka, bo nie mam czasu.

Wstalam, wykapalam sie. poszlam do sklepu. Wychodzac uslyszalam szept takiej laluni "Ty dziwko, ty jebana szmato..." > Gdybym sie odwrocila, to bym jej zajebala, bo jestem agresywna ostatnio. Nie chcialam zadzierac... Ale i tak jestem boska ;] Poszlam do sklepy tylko w mojej obszernej bluzie, zapinanej na zatrzaski :) bialym staniku i czarnych majtkach :] Hehe... Mieszkam na peryferiach, top se moge pozwolic na luzik :) No i of course... Hugol :[ Jebany pijak, ktory ZAWSZE za mna cmoka : Raz mu powiedzialam, ze mu wpierdole, bo cmokal za mna (mialam wtedy lyzwy w rece, jakby sie odezwal, to bym sie nie wachala ich uzyc :P)  Wlozylam trampki i spodnie. Pojechalismy do sklepu po basen :) Real=> Lidl=> Obi => Makro :) Jestem zmeczona, tesknie bardzo za kims... Nie wiem juz nic... Nie wiem NIC! Musze wziasc to na dystans, bo inaczej zgine! A! Jak jechalismy z ojcem do sklepu, to wlaczylismy sobie techno na fulla i udawalismy umcyki :D (umcyk0- czlowiek, ktory slucha techno w aucie i wszyscy to techno slysza) Poprosilam ojca, zeby jeszcze wystawil llokiec za okno (styl dresiarski :P) to juz wogole zalapalismy grzane :) O 18.30 mam trening... Chyba dzisiaj dal plame, bo jestem nie w sosie... Ja nie mam dola! Jestem tylko bardzo wkurzona! Ze jego tu nie ma. Ze jest slonce, a ja nie moge! Ze Wszyscy maja kogos na miejscu! Ze ta mala suka mnie nazwala tak, a nie inaczej. Ze ten stary Jugol za mna cmoka... ZE N IE MAM SWOJEGO KOMPA! To wszystko mnie przygnebia... Nie rozczulajcie sie nade mna!Prosze! W Opolu od wczoraj jest slonce i ja umieram! NIE MOGE SIE KAPAC! Czasem nie chce byc kobieta.. Pozdrawiam! :*
220volt : :
lip 17 2004 Nie mam kompa!
Komentarze: 3

Stalo sie! Wczoraj wieczorem moj komputer skonczyl swoj marny zywot... Wiele z nim przezylam, mialam ochote na wiecej, ale to nie z mojej winy... Otoz, moj NAJWSPANIALSZY BYLY CHLOPAK :[ poczestowal mnie wczoraj linkiem :[ I moj komputer po prostu sie zresetowal, po czym pojawil sie komunikat: PLEASE INSERT DISC :[ Zawolalam ojca, bo last time, jak sie tak zrobilo, to go uratowal... Powiedzial co mam zrobic. Ok. Zrobilam. I co? NO I NIC WLASNIE! Prawdopodobnie mam spalony twardy dysk... JUPI! Zawsze marzylam, zeby miec spalony twardy dysk! W koncu moje marzenia sie spelnily!Ironia rullez... Dlaczego kobiety, jak maja TE dni, sa takie wkurzajace i maja taka chcice?! Mrrrrrrrrr.......

Pozdrawiam mojego kociaka! JT :* Ps. On tutaj komentuje, ale i tak nikt nie wie, ze to on :P

220volt : :
lip 16 2004 Nie jestem najlepsza i wiem, nie sprostam...
Komentarze: 6

Co za dzien... Eeeeech... Pobudka. Mycie.... lazienki : Sprzatanie... Reinstalka gg... Chuj strzelil fantazje z Cfaniakiem i .... z Toba... Pozniej sklep... Znowu sklep... I mam takie lagi, ze... A u mnie na podworku kreci sie impra- imieniny taty :/ znowu sie najebia wszyscy, a jutro beda dogorywac... Spoks... Zaraz pewnie bede musiala odejsc od kompa i puszczac im muze... Glosnik na okno i jedziemy... Taniec, swieczki... Bleeee... Ja nie chce tu byc :(

Mam nadzieje, ze u Was lepiej...

220volt : :
lip 14 2004 (...)There will be no smile anymore(...)...
Komentarze: 7

Ale to bylo dawno. Chyba sie ciesze, ze z nim bylam. Zawsze to jakies szczescie. Szkoda, ze takie ulotne, jak ulotka... Coz. Tamta znajomosc mozna ostatecznie nazwac romansem... Hah. Dobre sobie. 16 latka z 23 letnim facetem... NIGDY WIECEJ! Nigdy nie mow NIGDY. Wiec wroc. Nie napisalam tego. Ale mysle, ze czasem warto sobie pobujac w obloczkach nawet, jesli wiadomo, ze to sie skonczy tak, jak sie skonczylo :( Zdarza sie! Plakac nie bede! (Ale nie obiecuje)... Tyle przemyslen. Czas na opisanie dnia dzisiejszego.

Obudzilam sie jakos wczesnie. Katar. Chyba goraczka, ale nic to. Ubralam sie, zwleklam brata z lozka. Braciak posprzatal pokoj i obudzil drugiego braciaka :) O 9.00 juz bylam w drodze na trening :) W sumie, to wszyscy bylismy :) Dojechalam na Toropol. Spoko, lajtowo. Poszlam do wypozyczalni, bo moj braciak jeden nie ma rolexow :] (Wojtek nie ma) No oks. Spoko. Pozyczylam, pogadalam z panem Andrzejem i poszlam na Toropol. Poszlam do trenera, posmialismy sie z brata, co mial rolki pierwszy raz na nogach i ok. Poszlam do szatni ekstraklasy po parkany, lapaczke, odbijaczke, bodiczki, spodnie, kask i przepocona koszulke (bleee). Zaczynam sie przebierac. Chcialam napisac smska. Szukam telefonu... LIPA! NIE MA! Przyszly kumpele z druzyny, puszczaja mi sygnaly... NIE M A ! :( Ja juz sie tripuje... Dzwonie do domu i do taty z komorki kumpeli. Okazuje sie, ze nie ma jej ANI w AUCIE ani tez na chacie... Mi juz sie wlaczyl agresor... Ale nic. Ubralam sie w caly sprzet i poszlam na lodowisko. Bylam do BANI dzisiaj :( Wszystko mi przelatywalo... Dzien do bani... Poszlam pod bande sobie usiasc i odpoczac. Czulam pot, ktory splywal mi po brzuszku... Pomyslalam sobie o kims :) Ten ktos juz wie, ze o nim :) Od razu pojawil sie wafel ;] Ale zaraz pozniej... :'( Bo nasz uroczy pan, ktory obsluguje cd'ki na Toropolu ZNOWU zapodal jakies marne poscielowy i mnie lekko scielo... Poszlam do szatni... Usiadlam... Zaczelam myslec o wszystkim po kolei. Doszlam do paru dziwnych wnioskow... Ale nic to. Jak ja mam dola, to lubie byc sama ze soba. Posiedzialam tak z 10 minutek. Wrocilam na trening. Patrze! O_o! Siedzi hokeista z Osw :) Ostatnio sobie troszke nawrzucalismy, ale wczoraj juz sie dogadalismy :) Jest ok! (Gofer, pozdrawiam, jesli to czytasz) . Po chwili przyszli jeszcze dwaj inni bramkarze (jeden od nasz Marsjan i jeden z Osw - Baca :)) I zrobili mi taki trening, zeeeeeeee... Strzelali mi TYLKO z klepy... No, pare razy Gofer sie zlitowal i puscil lekkiego strzala na lapaczke... Przyszla Kaska i mnie zawolala, ze dzwonil ktos do mnie. Halo! Tak. Komorka sie znalazla :) Mam skrzydla. Moge latac :) Wrocilam na bramke. Dalam rade. Koszulke mialam tak spocona, ze feeeee... Podejrzewam, ze zadne z Was nei odwazyloby sie podac mi reki :> a co dopiero przytulic :> :> :] Pozniej zdjelam sprzet bramkarski. To byl moj blad chyba, bo moja kumpela z druzynki strzelila mi w plecy... Aaa... Byly lezki, ale to z bolu... Do teraz mam czerwone... Po powrocie do domku poszlam spac. Bylo mi niedobrze. Sennie... Wstalam i wcale nie bylo lepiej... Jebana pogoda :/

Ja przed tobą otwieram wszystkie części nieba,
Odkrywam słońce...
Możesz więcej się nie bać, ja na wszystko przyrzekam
Będę zawsze przy tobie

Kto spiewa ze mna?

JT :> (czytane jak tylko chcesz) ;)

:*

Pozdrawiam! (jesli ktos wogole dotrwal do konca) :]

 

220volt : :