Komentarze: 8
Dajcie spokoj! Co za dzien! Nie wiem nawet, jak go opisac... Moze punktowo... :/
nieprzespana noc (duuuuuuusznoooooooo po burzy [burza byla sliczna i popsula mojemu ojcu kompa... chociaz raz nie bylam to ja :/]) *mysle o nim poranek. Speedem na trening... Znowu za pozno wstalam... *mysle o nim sms do niego... *mysle o nim sms od niego... *mysle o nim chwila usmiechu *mysle o nim dostalam krazkiem w kask [chyba ZA DUZO o nim mysle] gra w noge z hokeistami *mysle o nim prysznic *zgadnijcie co potreningowe lezenie na tafli z Natalia, Kaska i Marcinem i robienie plakatu... wyprawa do domu... *mysle o nim [ciaaagle o nim mysle...] zastanowienie, czy isc na drugi trening... telefon do przyjaciolki: tak, mozesz do mnie przyjsc o 20.00 Olka. Pojdziemy nad staw i pogadamy wsiadam na rower... *mysle o nim dojezdzam do przejazdu... *mysle o nim sms... STOP! Wiec, on zaraz bedzie na necie, moge wrocic i pogadac... poganiajacy mnie sygnal od Kaski z druzyny... CO WYBRAC?! *intensywnie mysle o nim ok. Jesli pociag pojedzie w kierunku Wroclawia: trening. Jesli z Wroclawia: on. Jechal z Wrocka ;( *mysle o nim docieram na trening... *mysle o nim STAWAJ NA BRAMCE! *mysle o nim... On chyba nie bedzie tyle czekal... Mialam tylko przyjsc, zeby powiesic plakat... Skonczylo sie tak, ze mialam trening z I liga :/ Zeszlam do szatni: jestem przeciez umowiona! Prysznic * zaczeka na mnie...? SMS od Aski: skarbie, nie moge byc o 20.00! Jakosc Ci to wynagrodze... Bla bla bla... [zeszlam wczesniej z treningu, zeby dostac smsa, ze ona nie moze.. Za to sobie z nim pogadam wczesniej] Prysznic w meskiej szatni [zero recznika, mydla ani NIC! Na szczescie Mostek byl akurat, to mi dal klapki i szampon] Speedem na rozjebanym rowerze [ma taka centre z przodu, ze mu tarczoweczka obciera... DLA MNIE BOMBA!] *mysle o nim Dojechalam! A jego nie bylo ;-(