Komentarze: 8
Jejku... Sie porobilo... Nigdy nie stane na bramce bez parkanow ani hokejki :) A poza tym... Dol... Pozdro!
Jejku... Sie porobilo... Nigdy nie stane na bramce bez parkanow ani hokejki :) A poza tym... Dol... Pozdro!
Bylam wczoraj na osiemnastce Romusia i Mateusza w Turawie :D Oj, co tam sie dzialo :> Byla swietna ekipa! Swietna muzyka (:P momentami nie za bardzo... kto byl, ten wie, o ktorych momentach pisze :P) i taniec przez cala noc :) Bylo wspaniale :) Nie liczac czegos, co mnie zranilo, choc ponoc nie powinno... (Olusz, Ty naiwna dziewczyno...) Po kolei...
Zebralismy sie za Biedronka, bo stamtad mial byc autobus do Turawy special for us :) Ok. Cala ekipa jest, czekamy, poszli chlopcy do Biedrony po cos wyskokowego... Przyjechal autobuc. Lajcik. Wsiadamy, jest wesolo :) Kierowca jedzie jak wariat, przejezdza skrzyzowanie na czerwonym lol :D jest ok ;-) Dojezdzamy. Lokal fajny- jest bilard, sa stoliki, jest alkohol :D No i ok. Wchodze na "parkiet" (betonowy parkiet :))no tam, gdzie sie tanczy, zeby nie bylo :>) I kogo widze?:> :D:D:D:D heheh... Stoi sobie taki skejcik ;) No, jest ok, pomyslalam, ze fajnie byloby zatanczyc :D Ale spokojnie, do tego dejde, no nie?:> najpierw pifffko :D Legalnie- przez mame kupione ;) Wypilam duszkiem (standardowo), zeby mi szybko lekka bombka weszla :) Po czym, podeszlam to tegoz typeczka i zabralam mu mikrofon (po co mu?? :)) Dopiero potem chwilke sie okazalo, ze on rapuje :D (prosze mi nawet nie przypominac, ze mam slabosc do muzykow, hokeistow, graficiarzy i zlych chlopakow) No i ok. Oddalam mu mikrofon... Musze Wam powiedziec, ze mial zajebisty usmiech... Mmmm... Tak, i oczy mial zajebiste... Niebieskie... Hmm... jejku, ale sie rozmarzylam... Potem zesmy sie z Fiona przedstawily (za pomoca jednej reki :P:P:P bo dwie jestesmy Olki :]) No i ok. Lukasz. Tak... Mowilam Wam kiedys, ze to imie mnie przesladuje? I jest, jak na razie, dla mnie pechowe? :/ No, miejmy nadzieje, ze to sie zmieni :P Potem bylo MILO I SYMPATYCZNIE :P (tylko dla wtajemniczonych) i tanecznie przede wszystkim :) Fions, Paulina i ja- najwiecej czasu spedzilysmy tanczac :) Bo o to chodzilo! Potem mialam nagly spadek nastroju, ale Sami - Wiecie - Kto ze mna pogadal ;) No i tak to sie konczy.. Zlapalam potem jeszcze jedna zamulke, ale to juz nie jest wazne. Rano, bo cala nocke szalalam, trzeba bylo sie jakos dostac do Opola, ofkoz- autobus... No i ok. Pojechalismy do Opola, potem postalam sobie jakies 30 minut w deszczu (na bank bede chora) i pojechalam do domku. Gdzie na szybko powiedzialam mamusce jak bylo, ze bylo swietnie itd. :) A potem- kolo 7.30- poszlam spac i zostalam obudzona o 10.37 :/ No tak... Pozdrawiam najwiekszych urwisow z imprezy :) Mam nadzieje, ze kiedys to powtorzymy :)
...A ja ciagle o nim mysle...
Dzien na minusie, na ogromnym minusie... Chociaz te 4 apele byly udane chyba (?) poza tym dopadly mnie wspomnienia, jak to bylo... i wyrzuty: co by bylo, gdyby... To chore! Poza tym, mam jutro spr z chemii: nie kumam tego WCALE. Trudno, nie moge wiedziec wszystkiego :P Ok. Za to zaczynam sie uczyc na polski- sprawdzian przekrojowy z baroku :/ SWIETNIE! Ale co tam- dam rade! A, zeby mnie juz tak totalnie dobic... Dostalam SMSa od Oleja, ze nie wiadomo co z Markiem... :( nawet nie wiem jaki on jest, ten Marek, ale wydaje mi sie, ze jest ok. Poza tym, ja sie zawsze strasznie przejmuje, jak kogos cos boli...
Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka... Mam nadzieje, ze Wasz dzien dziecka byl lepszy...
Pozdrawiam...
Ten tekst jest w piosence, ktora powstala z mysla o mnie... Po rozstaniu... Ale nie o tym mowa. CHILLI nic nei zajelo, wogole mieli miec inna piosenke, bo ta z tekstem, ze ona ma ciote, a on ma ochote nie spodobalaby sie dzieciom :/ A dzieci tam akurat najwiecej ta piosenke nuca, ale co tam :/ Poza tym, czy festiwal jest kierowany TYLKO I WYLACZNIE do DZIECI??? Jakos w opolu moga tej piosenki sluchac, ale jak widac, Warszafka jest na to zbyt GLUPIA... Ok. Mam koszulke z napisem CHILLI (biala i czerwona :D)! Wiec pelen szpan :) i full reklamy :D Ale co tam, bede nosic :) Bo lubie/kocham CHILLI... Szkoda tylko, ze wyszlam zza sceny, jak mieli probe, bo potem mnie nie chciali wpuscic, a bym sobie pogadala z Cichym :/ Ok. Temat rozmowy, moze tez kiedy indziej... No, ok. Gadalam z nim... Ale tak jakos...
Oczywiscie znowu udzielilam wywiadu :)
Po koncercie na roleczki sie poszlo i dzien z glowy... BYLAM PADNIETA!
A dzisiaj spedzilam caly dzien na Toropolu, bo Marsjanie grali z Buskiem Zdroj i z Lodzia. Oczywiscie wygrali wszystkie mecze :D Jestem z nich dumna :) Jak mieli przerwe z meczach, to siedzialysmy z dziewczynami z druzyny i gadalysmy z Drimalem ;) To Czech, ktory gra w Marsjanach :) I w ORLIKU :) Stary podrywacz :D Jak ktos chce zobaczyc, jak Drimi wyglada, to... ------------> ZAWODNICY<------------- Bylam swiadkiem malego wypadku na rolkach... jeden zawodnik jest w szpitalu, bo ma cos z kolanem... Mam nadzieje, ze bedzie ok... Poza tym, byl tez drugi wypadek :D Robert Grochowicz i jakis z Buska rozwalili te smieszne kafelki :D , ktore teraz sa zamiast lodu ;) trzeba bylo robic przerwe, zeby to trener naprawil :D bylo wesolo (tym bardziej, ze siedzialam caly mecz w boksie kar i sobie sluchalam bluzgow zawodnikow roznych :D)
Jebut! Znowu zanudzalam o hokeju? :P
Pozdrawiam: Kruchego, Fionsa:*, wszystkich zwiazanych z hokejem i blogowiczow :) Mlody :* ;-)
Ulala! Ale moj blog jest zapuszczony :) Dawno mnie tu ine bylo, a wszystko przez cos, co mnie Wam odbiera :) Mianowicie przez hokej :P Ale ok. Druzynka jest, zatarczki z cheerleaderkami byly, bo juz nie ma :) W sumie, to jest dobrze. Dzialo sie od czasu koncertu, oj dzialo sie... :) Mialam test w Cosmo, ofkoz pisalismy grupowo :D Jak zwykle sie 'Deerestom' upieklo :P A poza tym? W szkole leci jakos... Raz lepiej, raz gorzej... Ostatnio widuje coraz wiecej kobiet w ciazy :) I zaczynam snuc smieszne wnioski :) Ale coz... Nie mam ostatnio zycia towarzyskiego, a przynajmniej w zaniku, bo mam remont (juz kurwa od miesiaca :/) ale co tam... Nienawidze teraz swojego domu! W pokoju mam syf, na suficie sa juz belki, bo bede miala robiony sufit na nowo... U braci w pokoju juz drugi tydzien maluja sciany... BLEH! W poniedzialek mam znowu jakies sprawdziany, we wtorek i srode tez... W czwartek pewnie tez mas zaskocza jakimis kartkoweczkami... Oby nie... Jakos nie mam ani checi, ani miejsca ani TYMBARDZIEJ czasu, zeby sie uczyc, na te wszystkie sprawdziany... Po prostu: zyc, nie umierac! Dobra, bo juz zamulam. Pozdrawiam Was all! Ok. Mam wymienic? :> Hmm... Pozdrowienia dla: Zwierza, Sarny, JoKeRa, Cwientego i jego zony :), Jondra :*, Mangusty, Mima, Jusi, Natalii, Kaski, Oli:*, Iwony, Anety, cheerleaderek :), Roma :>, Mlodzika:), Taai, Puszka z USA, Unsafe :), Pati, Groobasa :) reszty nie chce mi sie wymieniac :) A! No i dla Aluta :*.
Ps. Mialam dzisiaj po prostu przesympatyczna rozm0owe na gg z moim bylym, ktory naskoczyl na mnie, ze sie do niego nie odzywam :/ I ze juz pewnie go olalam i tak dalej. Powiedzialam mu, ze znaczy coraz mniej, a ja nie mam czasu, zeby siedziec godzinami na gg... "Mowi sie trudno i plynie sie dalej, plynie sie dalej..." (Moi braci mi przypomnieli dzisiaj ten txt z "gdzie jest Nemo")
Ps2. Poza tym, moi bracia doprowadzaja mnie do szewskiej pasji ostatnio! Dzialaja na mnie jak plachta na byka! Wrrr!