Rano- wiadomo- szkola ;/ Of course, nie bylo ksiedza, bo po co! Siedzielismy w klasie, a ja sie szwedalam po korytarzu i dostalam smsa od przyjaciolki, ze mam na przerwie przed szkole wyjsc :D Poszlam. Poznala moja psiapsiola mojego Brodersika :D , ktory potem mnie oblam Coca- Cola :] (nio i zrobilam im reklame, eeech... Niech mi zaplaca!) :P Nie wazne... Sam mnie nie oblal, nooooo, tylko sie o mnie wytarl ;] Potem jakies nuudne lekcie byly... Matma :) Bleh! No, ale pani Ż. mnie do tablicy wziela... I fcale nie jestem takim debilem matematycznym, jak mi sie zawsze wydawalo ;) Potem ruski... Cala grupa zglosila np :D Grzana. Pozniej anglik... Miala byc kartkowa, ale koffany Mr. Buczma nam przelozyl :D:D Koffany anim ;) No i jestesmy kwita :D Przypominam, ja im przelozylam sprawdzian, praaaawdaaaa?:> Kolejna godzina tortur- PO :( Masakiera, babce sie jednak przypomnialo, ze jestesmy sprawdzian w plecy i nam go zrobila ;( No, trudno- przezylam... Potem Cosmopolitan :( BLEEEEE! Nie bylo Aluta, Magda nam zapodala testem, jaki juz kiedys mielismy :D Gdyby nie nasza szybka reakcja (Sarny i moja), to bysmy pisali go drugi raz :P bo nasz grupa jest taka, ze szkoda slow... Ale- dajemy rade! Powrot do domu... Jeszcze bylam w Realu, zeby poszukac jakichs butow, ale nie bylo trampkow :] a ja chce trampki :) Pewnie i tak nie kupie trampkow :P Ale co tam... W domu- masakra! Mam remont i moj tatik chce mi wykuc dziure w scianie, zeby zrobic drzwi. Moje kochane rozdenstwo bedzie chodzic przez moj pokoj, do swojego pokoju :( Masakra! A poza tym, mam na pierwszej lekcji jutro spr z biologii z tkanek :/ Noooo, niby sie uczylam, ale... W takim halasie...? Moze dam rade... A na jutro mialam tez obryc txt na przedstawienie, ale nic z tego... Nie mam sily, nie mam czasu. Zaraz znowu siadam do tej bioli, bo jest cisza nocna i da sie uslyszec wlasne mysli :] NIESTETY. Nawet gitary nie dotknelam ;( Ani na rolkach nie bylam ;( Buu...