Archiwum 25 kwietnia 2004


kwi 25 2004 Natezenie swiadomosci...(G. Turnau)
Komentarze: 6

Wczoraj wieczorem, gdzies tak o 23 wykapalam sie, umylam glowe i poszlam spac... Czego skutkiem jest moj dzisiajszy irokezik :) Jesli ktos mnie zna :> osobisce (Kac, Yami, Cwienty, Zwierzu, Grooby etc.), to wie, ze to u mnie mozliwe ;] Rano poklocilam sie z mama i sie nie odzywamy... Zajedwabiscie... Dzisiaj sie obudzilam, zjadlam sniadanie jakies... Potem ogladalam z bracmi tv (z nimi sie nie da ogladac, bo sie wydurniaja... Hehe... Wylali ojcu piwo <lol> i sie zaczal wydzierac :D) Jutro na 1 lekci mam spr z polaka :/ Zaczepiscie po prostu! Pani J. zawsze robi mojej klasie najpierw, zeby jej klasa miala pytania i zeby im poszlo lepiej... Potem udaje zdziwiona, ze oni maja od nas lepsze oceny... I zawsze nam mowi, ze to nasza wina, ze oni maja lepsze oceny, bo my wcale nie musimy im dawac tych pytan... Ma 0,01 % racji, bo jak my sie z nimi przyjaznimy, to my tez mamy z tego korzysci... Po prostu wymianiamy sie pytaniami! I jest dobrze! Kurde... A poza tym I A (klasa pani J.) jest juz spooooooro przed nami! To co, nie mogla im zrobic spr wczesniej?! :( 

Teraz siedze, bloli mnie brzuch... Jadlam obiadek... Mylam po tymze obiadku naczynia... Potem nauka... O rolkach moge zapomniec, bo pada od wczoraj...

Pozdrawiam!

PS. Kto idzie na TSA w ORLIKOWSKIM stroju? :) Ja moze sobie skombinowac czapeczke Orlika, ale nie wiem, czy sie zjawie... A czapeczke mam obiecana juz ;) A jak nie bede miala do tego czasu swojej, to pozycze od jednego zawodnika z Mikrusow :]

220volt : :