Komentarze: 3
Otoz, dzisiaj moj dadi postawil kamere, ktora podlaczyl do swojego kompa i... Nagle wszyscy sie zbiegli do pokoju, zeby podziwiac swoje nogi (kamera stala na podlodze) :) I tak bylo smiesznie, ze ojoijojojjjjjjj :) Bylam tez w miescie z Miskiem (pozdroooo!) i gonili nas wolontariusze, ale sie nie dalismy ;) POtem, po powrocie do domu :) ale grzanex! Znaou kamera i dzieciaki szaleja :] Mamy chyba z 7 filmikow, z czego 78% czasu antenowego zajmu7je moja twarz i moje oczy, ktore smiesznie mrugaja :) Nakrecilismy m.in. : jak sie lejemy z bracmi, jak wpiepszamy jakies oblesme chrupki, jak jeden drugiego zaslania, bo chce byc na wizji, mojego psa, na ktorego wdrapal sie mlodszy brat i usilowal na tymze psie jezdzic :) Ale grzanaaaaaaaaaa! :)
Tu pozdrawiam; tych, co zwykle :***
A co do ostatniej notki: nie, to nie cyzyk :]
...po prostu nie pamietac sytuacji, w ktorych serce kleka...