You are a soul...
Komentarze: 8
Hm. Dlugo mnie tu nie bylo... Dostawalam juz duzo ponaglen od Was :) Wiec jednak ktos tu jeszcze zaglada :) U mnie zmienilo sie sporo od ostatniej notki. Czy na lepsze? Hmm :> Sprawy sercowe sie w koncu pojawily (i chwala Bogu...) i mysle, ze dam rade :) Sprawy zawodowe (hehe... o hokeju mowie, prosze sie nie smiac ;)) tez jakos leca... Jak juz mowilam, stoje na bramce... A po wczorajszym treningu umieralam... Mialam wczoraj inne cwiczenia, moj trening byl dluzszy... Idzie mi coraz lepiej :) Tak, jak ostatnio z takich szybkich strzalow (jeden po drugich, jak z karabinu maszynowego [tak na to mowi moj trener :) ]) na 5 wpadalo 4, tak wczoraj wpadly 2, a potem zadna :) Wiec mozecie byc ze mnie dumni :) Taaak... Sprawy rodzinne... Tu niestety jest nie za bardzo... Moj najukochanszy kuzyn sie nie odzywa :( Bardzo mi zalezy na kontakcie z nim, bo jest swietnym kompanem wyglupow... Ale nic... Z mama sie nie potrafie dogadac... Jakas taka zamyslona chodzi, wogole nie wiem... o co biega?! Ostatnio tez trudniej mi sie z nia rozmawia... Ona mnie caly czas obserwuje :) Hehe... Jestem jak zwierzatko w zoo :) Sprawa kasy... :[ nic mi nie wpada ostatnio, kieszonkowe gdzies mi ucieka :/ Sprawa zabawy na wakacjach i odpoczynku... Temat tabu... Odpoczynkiem ostatnio sa rozmowy z moim sloneczkiem... Chociaz wczoraj juz nie dawalam rady... Przed wczoraj byla zabawa przednia :] Ale nie powiem :) Mam nadzieje, ze moje marzenia sie spelnia w koncu...
Dawno mi tak nie bylo, jak jest teraz :) Stad nagla zmiana szablonu :) Pozdrawiam!
Ps. W sercu burza :) Jest taki ktos :) Doprowadza mnie do wrzenia :) I moge tutaj napisac, ze... JT :)
Ostatnio na gg tylko sie kloce... :( Mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe ;(
:*
Dodaj komentarz