kwi 10 2004

Padam z nog :( Ale bylo warto :)


Komentarze: 11

Dzien jak codzien.... Hyhy...Akurat! :] Mam nowe rolki... Jedwabiscie sie na nich jezdzi, a i kondyche sie podlapie :P Wiadomo, swiecenie jajek i takie tam (zasnelam prawie), a potem na gg... I propozycja od Zwierza, ze moze by tak na rowerek skoczyc...? Nio, pojechalam. Bylo jedwabiscie :] Najpierw Bolko... I jakies towarki na rowerach (mraaaaaau) ;) Potem pojechalismy na lody :] Dzieki! A potem tak krazylismy po Opolu... W pewnym momencie uslyszelismy: Ej, chlopaki! Na co ja sie odwrocilam, zaczelam sie nabijac z typa, ze tak na mnie mowi :] Spoko... Okazalo sie, ze facecik, ktory sie pomylil jest bikerem :) Wielkie pozdro! Hehe... A potem poszlismy na plac wolnosci :] Bylo pifko, ale pili tylko oni: Adrian- Fioru :], Michal i Marcin (?) Nie wiem, nie pamietam :P W ogole, to zaczeli gadac ze Zwierzem, na tematy rowerowe i takie tam :] potem Fioru dopompowal sobie kolo, bo skakal dzisiaj bunny- hop'a i sie zespulo ;) i znowu skoczyl hop'a :] Kurcze, Zwierzak sie wkrecil i pojechal z nimi na Bolko, a ja zdecydowalam, ze pojade do domciu :] Jakos troszke zaluje, bo w sumie, to fajni ludzie, z tych bikeroow :] Ale co tam, zawsze mozemy sie jeszcze spotkac, zeby sie posmiac i obgadac tricki :] Pozdrawiam opolskich bikeroow, w tym Smyka, ktory sie na mnie zawiodl :(

Ps. Marcin powiedzial Zwierzakowi, ze ma przestac szukac kobiety! Czlowiek ma u mnie mistrza, bo ja to Michalowi tluke do lba od kilku miechow i jakos szuka. Mam nadzieje, ze teraz dotarlo, bo Marcin, to w koncu jest facet ;)

220volt : :
Ola :*
11 kwietnia 2004, 10:34
Ale jak by nie było to kilka razy powiedziałaś do mnie Fionu :> heheh Śmiesznego jajka :D
11 kwietnia 2004, 08:53
Oooo jaka z Ciebie sportswomen....Ulalaa.... podziwiam... ja przy Tobie to zgredzik! Buźka i wesołego............. jajca! :*
cwienty
10 kwietnia 2004, 22:22
a jest dopsze, bedzie dopssssszzze :) łi ar rulerz of diz łorld :)
10 kwietnia 2004, 22:07
a ja dzis nie usypiałam \'na jajach\' :D w kosciele, była totalna rzeźnia :p ja zamiast na rowerku, to na moich konczynach zrbiłam troche wpizdy kilosów...po piwo, ale wszystko było closed ;/ Wesołych :*
10 kwietnia 2004, 22:04
Hehe... Fions, ja do Ciebie mowie Fionu :] Ale raczej Fions :*
Ola :*
10 kwietnia 2004, 21:59
Hyhy na wakacjach tesh poznałam paru bikerów :D A tamten kolo (Fioru) ma podobna ksywke do mojej, bo Tobie Olusz zdarza sie do mnie mówić Fionu ;-)
10 kwietnia 2004, 21:36
\"Ja Twojej notki tez nie czytalam...\"<------ co do twojego komenta na moim blogu..ja twoja notke przeczytałam uważne i ze skupieniem..tylko po prostu nie zrozumialam za bardzo..sory moja wina..jestem dzisiaj na bezbazie...Pozdrawiam;]
10 kwietnia 2004, 20:18
jesli mozesz mi pomoc w zalozeniu tu BloGa :P
ZwierzU
10 kwietnia 2004, 20:18
No tak ..wkręcił się.. ale nie skoczyłem... szkoda mi było nabiału obtłuc o zbyt wysokie siodełko.... a za lody nie dziękuj.. potraktuj to jako rekompensata za Twoje nerwy :p a co do Marcina.. i w ogóle całości - zajebiści ludzie... lubię ich już teraz i szanuję, bo troche pogadałem z nimi na różne życiowe tematy,.... no a z pannami - JA NIE SZUKAM... tzn. wyluzowałem i czekam az się coś zgłosi :p pozdrówka Olusz... było zajebiście, dzięki za przejażdżkę ! :) p.s. nie rozjeb**łem żadnego znaku po drodze :D
10 kwietnia 2004, 20:15
Ja sie za bardzo w tej hisotryjce nie polapałam;//.. a komentarz tak żebyś wiedziała ze czytałam:D
PaTi=]
10 kwietnia 2004, 20:11
KOMENTUJE!!!Trzeba pomyslec o jakims rowerowym wypadzie=]Pozdrawiam:*

Dodaj komentarz