Ekran wyswietla mego zycia film...
Komentarze: 5
Coz, dlugo nie pisalam (:P) Musialam sie nad czyms zastanowic, a teraz, to w sumie nie pamietam, nad czym konkretnie...? W szkole byla wywiadowka dzisiaj :/ Ale sie balam! Ale nieslusznie ;] Mam koffanych rodzicow, ktorzy jakos nie bija mnie za moje 6 dopalaczy ;) Poza tym, to gralam dzisiaj z bratem w jedno odbicie (ogralam go 3 razy :)), a jutro idziemy na miasto kupic sobie pilke do kosza, bo ta do nogi, to cholernie ciezka ;) Sledze z uporem maniaka mecze polskich hokeistow, bo jakos tak ostatnio pokochalam ten sport... Pewnie przez Orliki moje koffane :* , ktorym dopingowalam prawie caly sezonik :] Ale dzisiaj dokopali skosnookim! lol! 9 do dupy! Heh! Ale grzana! Ale, co sie dziwic, w koncu korea nie ma lodowisk ;) A wczoraj zremisowalismy z Estonia 6:6 :/ Lipa... Bez miodu... Mam nadzieje, ze jutro znajdze czas, zeby pojezdzic sobie na moim nowym nabytku (*czytaj: na rolkach) , bo dawno nie jezdzilam :] Nie pozostaje mi nic innego, jak: pozdrowic: Yami, ktora teraz cwiczy :*, Kacusia, ktorego gdzies wcielo i nikt nie wie 'o so chosi?' :*, mojego Brodersa Cwientala :* (a! Brat! Ty wiesz, ze 'cwiety', to po rusku KWIATY?!) heh... Pozdrawiam tez NMZC, dawno Cie tu mnie nie bylo, ale slyszalam, ze u Ciebie juz jest lepiej, ze do Ciebie tez przyszla wiosna :) To sie ciesze :)... Pozdro dla syskich, co czytaja te pierdoly :*
Dodaj komentarz